Category: Ulubione

Jesienne polecajki na długie wieczory

Jesienne polecajki na długie wieczory

Siedzę sobie nad kubkiem gorącego, cynamonowego kakao i myślę o tym, że jesień to wspaniały czas na czytanie. O ile latem mam trudność z czytaniem dłuższych powieści, o tyle jesienią tylko na to czekam. Jeśli szukacie czytelniczych inspiracji na ten czas, postaram się dziś co nieco podpowiedzieć i podzielić tytułami, po które sama chcę sięgnąć w nadchodzących tygodniach.

Read More Read More

„Współlokatorzy” – potrzebowałam takiej historii!

„Współlokatorzy” – potrzebowałam takiej historii!

Ach, jaka to była otulająca historia! ❤

Tyle razy trzymałam tę książkę w rękach, ale zawsze coś mnie powstrzymywało przed zakupem. Kilka niepochlebnych recenzji, fakt, że to „tylko obyczajówka”, że może warto kupić coś innego. Ostatecznie jednak kupiłam i spędziłam kilka godzin, delektując się tą opowieścią.

Read More Read More

„Jestem już normalna?” – serio o chorobie, nastolatkach i przyjaźni

„Jestem już normalna?” – serio o chorobie, nastolatkach i przyjaźni

Mam słabość do książek, które mówią o połamanych bohaterach, odczuwających słabość, próbujących przyjmować życie i siebie takimi, jakimi są. Evie zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, ma za sobą pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Jej pokój cały spryskany jest płynem bakteryjnym, każda z latarni, którą mija po drodze, dotknięta przez nią taką samą ilość razy, a ręce myje według określonego rytuału. Od razu ją polubicie.

Read More Read More

„Budząc lwy” – bohaterowie z krwi i kości i najlepsza książka 2019?

„Budząc lwy” – bohaterowie z krwi i kości i najlepsza książka 2019?

Znacie to uczucie: czytacie książkę i chcecie jak najszybciej poznać jej zakończenie, a z drugiej strony marzycie, żeby lektura trwała jak najdłużej, bo tak świetnie się ją czyta? Jeśli nie, to życzę Wam tego z całego serca, a jeśli tak, to doskonale zrozumiecie, jak się czułam, czytając „Budząc lwy” Ayelet Gundar-Goshen.

Read More Read More

„Współczesna rodzina” – przejrzyjmy się w lustrze

„Współczesna rodzina” – przejrzyjmy się w lustrze

Czytanie tej książki było dla mnie wielką przyjemnością. Niby nie działo się zbyt wiele, niby zwyczajna rodzina i problemy, którego mogą spotkać każdego. A jednak Helga Flatland tak wykreowała „Współczesną rodzinę”, że myślę o tej powieści bardzo często, wydaje mi się, że kiedyś przeczytam ją ponownie, a dziś opowiem o niej Wam.

Read More Read More