„Malala i jej czarodziejski ołówek” – #minirecenzja
Malala każdy poranek rozpoczynała tak samo. Zaglądała do szuflady w szafce przy łóżku, by sprawdzić, czy pojawił się w niej czarodziejski ołówek. Mogłaby nim narysować zamek w drzwiach i odciąć się od braci. Mogłaby przesunąć wskazówki zegara i dłużej pospać. Mogłaby wyczarować nową sukienkę dla mamy. I jedzenie, by nikt nie był głodny. Ołówek nigdy nie pojawił się w szufladzie, a jednak Malala naprawdę zaczęła czarować… …