„Goodbye Days”
Wiecie, że nie powinno się oceniać książki po okładce, prawda? Ale czasem tak mam, że jakaś książka podoba mi się nie ze względu na przeczytany opis czy recenzje, po prostu ciekawi mnie okładka. Tak było w przypadku powieści „Goodbye Days”. Cóż… mam nosa!