„Pax” – przygody, przyjaźń i nadzieja
Peter i Pax to najlepsi przyjaciele. Uwielbiają wspólne spędzanie czasu i szalone przygody. Są nierozłączni. Do czasu, gdy ojciec Petera musi wyruszyć na wojenny front, a Peter przeprowadzić do dziadka – niezbyt sympatycznego starszego człowieka, który nie zniesie w domu obecności plączącego mu się pod nogami lisa. Peter i Pax zostają rozdzieleni i oboje nie potrafią poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Chłopiec podejmuje więc próbę odnalezienia lisa, a Pax próbę przetrwania w obcym mu leśnym środowisku i nietracenia nadziei na powrót do domu.
„Pax” to opowieść dla dzieci, która poruszy niejedno dorosłe serce. Choć to historia wcale nie łatwa. Już na pierwszych stronach spada na nas ciężar smutku rozstania, przygniata nas rozpacz i zagubienie bohaterów. Ale jednocześnie razem z nimi pokonujemy kolejne przeszkody, by się spotkać i odzyskać to, co stracone. To trudna opowieść, bo pokazuje, że w życiu bywa różnie, czasem bardzo ciężko i nie zawsze można znaleźć łatwe wyjście z sytuacji. Niby to oczywiste, ale jak na literaturę dziecięcą, moim zdaniem autorka przedstawiła to bardzo obszernie.
Historia Paxa i Petera to również piękna ilustracja przyjaźni – myślę, że rozumianej w szerszym kontekście niż tej między ludźmi a zwierzętami. To relacja, w której pojawia się cierpienie i pewien rodzaj odrzucenia, ale to zaufanie jest w niej na pierwszym miejscu. I to chyba najważniejsze przesłanie tej książki.
Choć to opowieść dla dzieci, wcale nie jest ona łatwa – zarówno jeśli chodzi o fabułę, jak i o język. Z pewnością wymaga skupienia.
Od początku za serce chwyciła mnie okładka, która jest przepiękna, podobnie jak ilustracje w środku książki.
Ale. Na okładce znajdziemy informacje, że „dynamiczna akcja, prawdziwe emocje i uniwersalne tematy czynią z niej nowoczesną klasykę na miarę Małego Księcia”. Wydaje mi się to niezbyt trafionym porównaniem. Jasne, mamy tu przyjaźń, uniwersalne tematy i wartości, ale to historia jednowątkowa i zdecydowanie nie tak bardzo metaforyczna. No i o wiele dłuższa.
„Pax” na pewno wciągnie do swojego świata wszystkich miłośników zwierząt, ale także tych, którzy cenią wartość przyjaźni i lubią się powzruszać (choć niekoniecznie popłakać).