„Perfekcyjny świat Miwako Sumidy” – samobójstwo, przyjaźń i rodzinne sekrety

„Perfekcyjny świat Miwako Sumidy” – samobójstwo, przyjaźń i rodzinne sekrety

Po „Perfekcyjny świat Miwako Sumidy” Clarissy Goenawan sięgnęłam dlatego, że opinie na jej temat wskazywały, że to książka bardziej młodzieżowa, dla młodszego czytelnika, nieco lżejsza niż inne z Serii z Żurawiem. Nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać, ale już teraz mogę Wam powiedzieć, że się nie zawiodłam i że to interesująca i wciągająca opowieść.

Choć tak jak sugeruje tytuł, fabuła kręci się wokół postaci Miwako, jej historię poznajemy dzięki pozostałym bohaterom powieści. Zakochany w niej Ryusei przedstawia losy Miwako na kilka miesięcy przed popełnieniem przez dziewczynę samobójstwa. Jej przyjaciółka Chie pozwala nam dowiedzieć się, jak wyglądało życie Miwako w czasach szkolnych i przed poznaniem chłopaka, a dopełnieniem historii są informacje, jakie udaje się uzyskać siostrze Ryuseia – Fumi.

Od początku wiemy, że swoje życie Miwako zakończyła w sposób tragiczny – z niewyjaśnionych powodów popełniła samobójstwo. Nic tego nie zapowiadało, nikt się tego nie spodziewał. Co skłoniło młodą, zdolną dziewczynę do podjęcia takiego kroku? Miwako była pełna paradoksów – szczera do bólu, mówiła, co naprawdę myślała i nie bała się wyrażać swoich opinii. A jednocześnie była bardzo skryta, nie dzieliła się tym, co przeżywała, miała sekret, którego nie chciała ujawnić i który powstrzymywał ją przed wejściem w głębokie relacje.

Pierwsze strony powieści nie zapowiadały rosnącego w miarę rozwoju wydarzeń napięcia. Oczywiście budowała je wiadomość o samobójczej śmierci dziewczyny i przeplatające kolejne rozdziały listy, jakie wysłała do Ryuseia. Miwako wydawała się jednak dość zwyczajna, początkowo nawet irytująca, trudno było mi zrozumieć, co wyjątkowego dostrzegł w niej Ryusei i dlaczego tak bardzo mu na niej zależy. Później jednak robiło się coraz ciekawiej, a to także za sprawą dochodzących do głosu innych bohaterów. Nie tylko Miwako miała swój sekret, ale również Fumi, a jej historia okazała się równie skomplikowana i wielowymiarowa. Bohaterowie wyruszają w podróż śladami Miwako, docierają do miejsca, gdzie spędziła ostatnie tygodnie przed śmiercią, znajdują również punkt, w którym postanowiła pożegnać się z tym światem.

Kiedy skończyłam czytać „Perfekcyjny świat Miwako Sumidy”, pomyślałam, że była to wspaniała, ale zarazem dziwaczna lektura i ja takie lubię najbardziej. Poza poplątanymi losami bohaterów, znajdziemy tu odniesienia do japońskich wierzeń, pojawia się rodzinna klątwa i próba oszukania przeznaczenia, czasem bardzo oschłe dialogi, prawda mówiona wprost, bez ogródek, specyficznie rozumiana troska i przeżywanie żałoby. Poza tym autorka wplotła w fabułę świetny wątek anonimowych pamiętników, bardzo spodobało mi się to rozwiązanie.

Czy to perfekcyjna powieść? Nie! Te same rzeczy, które mnie fascynowały, czasami mnie nużyły. Akcja nie pędzi tutaj na łeb na szyję, czasem chciałam dowiedzieć się czegoś szybciej, a trzeba było poczekać. Do końca nie polubiłam też Miwako i w ogóle miałam problem z tym, by polubić bohaterów, raczej im współczułam. Z żadnym z nich nie mogłam się utożsamić i byłam do nich zdystansowana, przez co pewnie trudniej było mi się wgryźć w fabułę. Nie zmienia to jednak faktu, że „Perfekcyjny świat Miwako Sumido” to moim zdaniem dobra, warta uwagi książka i wydaje mi się, że zapamiętam ją na długo. To też dobra wybór na początek przygody z Serią z Żurawiem i z literaturą osadzoną w azjatyckich realiach.

Książkę czytałam w ramach akcji #literackirokzzurawiem, jeśli chcecie się do niej przyłączyć, zajrzyjcie na Instagram – @literaccy i @inez_j.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.