
„Gwiazdka Miko”
Miko to prawdziwy szczęściarz: „gdy tylko się urodził, został obdarzony miłością. I oczywiście zabawkami. Wieloma, naprawdę wieloma zabawkami”.
Wszystko za sprawą trzech wujków Miko, braci Gwiazdka – Melchiora, Kacpra i Baltazara, którzy uznawani byli za najlepszych producentów zabawek w całym kraju. Miko, gdy dorósł, dołączył do wujów i pracował w sklepie razem z nimi. Ale to nie było tylko miejsce, w którym można było kupić zabawki. Ukryty był tam również warsztat, w którym bracia Gwiazdka produkowali zabawki, do których dodawali magię, dlatego każda z nich idealnie pasowała do dziecka, które ją otrzymywało.
Tajemniczy tunel i świetliki
Pewnego dnia Miko zauważył, że do blisko sklepu pojawia się grupa dzieci, które jako jedyne do niego nie wchodzą. Postanowił przeprowadzić małe śledztwo i tak dotarł do tunelu, na końcu którego znajdowało się dziwne pomieszczenie.
Było pełne dzieci stłoczonych jedno obok drugiego. Miko zrozumiał, że one tu mieszkają. Na jego powitanie wyszła dziewczynka.
– Cześć, mam na imię Lena. Miło cię poznać.
– Jestem Miko. Dlaczego nie chciałaś wejść do sklepu?
– My nie kupujemy zabawek. Nigdy. Wychodzimy na górę tylko po to, aby zarabiać na jedzenie i szukać świetlików. To one pomagają nam powstrzymać mrok, który pragnie się tu dostać.
Poruszony tą sceną Miko wpada na pomysł, by obdarować każde dziecko w mieście zabawką wyprodukowaną w warsztacie wujków. Później pakuje prezenty do wielkiego worka i wyrusza specjalnymi saniami w podróż po domach, by każde dziecko zdążyło otrzymać upominek.
„Gwiazdka Miko” to jedna z historii opowiadających o tym, skąd wziął się św. Mikołaj i dlaczego rozdaje dzieciom prezenty. Ale dla mnie to też, a może przede wszystkim, opowieść o sile dziecięcej wyobraźni, wielkiej empatii i odwadze. Wyobraźcie sobie, że idziecie do lokalnej piekarni i mówicie, że chcecie, by każde dziecko w mieście otrzymywało darmowy tort na urodziny. Kto by na to poszedł? I kro odważyłby się to zaproponować?
Miko się nie bał. I zmienił świat. 😊
„Gwiazdka Miko”
David Litchfield, tłum. Anna Pliś
Wydawnictwo Zielona Sowa