„Gdzie jest Mikołaj?”
Próbowaliście kiedyś przyłapać świętego Mikołaja na gorącym uczynku? Sprawdzić, którą drogą wchodzi do domu, czy naprawdę ma wypełniony prezentami worek i czy smakują mu przygotowane przez Was ciasteczka? Mały Miś postanawia zostać detektywem i spotkać się z Mikołajem!
Mały Miś jest trochę zmartwiony. Co jeśli Mikołaj ma brzuch tak wielki jak taty i nie przeciśnie się przez komin? A jeśli nie wystarczy mu czasu, by odwiedzić wszystkie misie na świecie?
– Nie martw się – uspokoiła go mama. – Mikołaj pojawi się zaraz po tym, jak pójdziesz spać.
Ja po takiej obietnicy nie mogłabym zasnąć i, jak się okazało, Miś też miał z tym problem. Aż tu nagle usłyszał jakieś dźwięki i… dwukrotnie przyłapał Tatę Misia na piciu mleka i wyjadaniu mikołajowych ciasteczek! Mały Miś się zdenerwował, zezłościła się też Mama Miś i wygoniła swoich chłopaków do łóżek. Ci jednak postanowili działać w zespole, schowali się, zajęli strategiczną pozycję do obserwowania Mikołaja i…
Przyłapali Mamę Miś na wypełnianiu skarpet prezentami! Ostatecznie cała rodzina czuwała przez całą noc, by spotkać Mikołaja. Jak myślicie, udało im się?
Znam tę książkę prawie na pamięć, bo jest tak radosna, zabawna i pięknie zilustrowana, że czytamy ją nie tylko w grudniu. Gwarantuję, że Wasze dzieci ją pokochają! Nie martwcie się, Wy też! 😊
„Gdzie jest Mikołaj?”
David Bedford, tłum. Agata Mietlicka
Wydawnictwo Tekturka