„Święta z panem Wierszysławem”
Gdy przeglądałam tegoroczne (2023) propozycje książkowych kalendarzy adwentowych, moją uwagę zwróciły „Święta z panem Wierszysławem”. Choć sama wolę czytać książeczki pisane prozą, mam świadomość, że wierszowany tekst jest ważny dla dzieci.
Książka Elżbiety i Witolda Szwajkowskich zawiera 24 opowiadania na każdy dzień adwentu oraz zadania – jedno zawsze polega na ułożeniu rymowanki z podanych słów, które układają się w zagadkę, drugie jest zachętą do nauczenia się czegoś, zdobycia wiedzy. Te pierwsze uważam za nietypowe i pomysłowe, te z drugiej grupy mnie nie porwały, zazwyczaj chodzi w nich o sprawdzenie czegoś, czasem zrobienie.
Wierszysław, który mówi… wierszem
A teraz przejdźmy do fabuły. Rodzeństwo Basia i Bartek zauważa, że do starego domu stojącego nieopodal wprowadza się nowy sąsiad. Dzieci szybko się z nim zapoznają i dowiadują się, że ma na imię Wierszysław. Ale to wcale nie jego imię jest najbardziej nietypowe w tej sytuacji, lecz sposób wypowiedzi. Na każde pytanie, jak na Wierszysława przystało, sąsiad odpowiada wierszem:
Wiersze wciąż w głowie układam
i wierszem też odpowiadam,
gdy zada mi ktoś pytanie,
jeśli odpowiedź znam na nie.
Pan Wierszysław okazuje się również skarbnicą wiedzy świątecznej. Dzieci chętnie korzystają z informacji, którymi dzieli się z nimi sąsiad. Opowiada Basi i Bartkowi o św. Mikołaju, podpowiada, jak przygotować wieniec adwentowy, czy kupić choinkę ciętą, czy w doniczce, jak skutecznie posprzątać i jakie życzenia napisać na kartce:
Chcę wyrazić to życzenie,
żeby w Boże Narodzenie
ci, na których Wam zależy,
niezależnie, czy ktoś wierzy
w Boga, który się narodził,
czy z tradycji je obchodzi,
czas spędzali, myśląc o tym,
że te święta to wspólnoty
naszej ważny znak jest, czyli
by w tym duchu je przeżyli.
To, co jest fajne, to połączenie wierszowanych wypowiedzi pana Wierszysława z codzienną mową. Jak piszą autorzy:
Wypowiedzi pana Wierszysława są krótkie, mają różne liczny wersów i sylab wersie, a także zróżnicowaną rytmikę, ponieważ chcieliśmy, żeby nie były nudne i monotonne dla młodego słuchacza i aby oswajał się z różnymi formami wiersza.
Trochę bałam się tej formy, ale jeśli czyta się po jednym opowiadaniu na raz, to jest ona bardzo przyjemna. Nie wspomniałam jeszcze o ilustracjach Sviatlany Shkil, a to właśnie one przyciągnęły mnie do tej książki.
Wydawnictwo Zielona Sowa rekomenduje tę książkę pięciolatkom, myślę, że może spodobać się już czterolatkom i uda się czytać z nimi fragmenty, na pewno będzie też fajna dla dzieci nieco starszych. Jeśli lubią rymy. 😊
„Święta z panem Wierszysławem”
Elżbieta i Witold Szwajkowscy
Wydawnictwo Zielona Sowa